Imperia, małe państwa czy przedsiębiorstwa w swym rozwoju przypominają organizm żywy: najpierw są narodziny, potem szybki rozwój, okres potęgi i stabilizacji, a następnie powolny schyłek i śmierć.
Gdy cywilizacja ateńska już okrzepła i osiągnęła swoje apogeum, to zaczęły się u nich pojawiać takie dziwne pomysły jak: miłość mężczyzny z chłopcem, Safona, wyspa Lesbos i tym podobne.
W tym momencie zostali podbici przez „barbarzyńców” czyli Rzymian. Wielu uczonych greckich zostało niewolnikami, niektórzy z nich uczyli potem dzieci cesarzy.
To że Grecy zostali podbici świadczy o tym, że nie byli w stanie się obronić, mimo że dawniej sami podbijali wszystkich wokół.
Następnie to Rzym został potęgą. Zajął m.in. sporą część Europy wprowadzając wszędzie jednolite prawo - można stwierdzić, że to chyba była taka ówczesna unia europejska.
U szczytu potęgi Cesarstwa zaczęły się u nich pojawiać takie dziwne pomysły jak: orgie, walki gladiatorów, dokarmianie zwierząt chrześcijanami. Kiedyś nawet koń został senatorem [u nas posłem jest (pali)kot].
W tym momencie granice imperium zaczęli nękać barbarzyńcy. U schyłku cesarstwa zdarzało się nawet, że łupieżcy wpadali do samego Rzymu, plądrowali i palili miasto.
Było to oznaką, że Rzymianie są już bardzo słabi i nie byli w stanie się obronić, mimo że dawniej sami podbijali wszystkich wokół.
Kilkanaście wieków później potęgą została Europa. Jej żeglarze odkrywali nieznane kontynenty i tworzyli tam kolonie, to tu kwitła nauka i powstał przemysł.
Ale jakiś czas temu zaczęły się pojawiać takie dziwne pomysły jak: komunizm, rewolucja seksualna, legalizacja narkotyków, małżeństwa gejów. W telewizji królują krwawe horrory i brutalne filmy akcji (czyli namiastki walk gladiatorów) oraz pornosy (namiastki rzymskich orgii). Obecnie Europę też zaczynają nękać barbarzyńcy – kolorowi emigranci, muzułmanie, terroryści.
Jak widać wspólnym elementem w okresie schyłkowym jest upadek moralności. Wyłażą wtedy na światło dzienne różne dewiacje i nie spotykają się z potępieniem. Społeczeństwo słabnie i jeśli nie jest w stanie poradzić sobie z problemami wewnętrznymi, to tym bardziej nie poradzi sobie z zagrożeniem zewnętrznym.
„Barbarzyńcy” natomiast są dynamiczni i żądni zdobyczy. Ich społeczność nie jest podzielona, ma wspólny cel działania. Ich prawa są zwykle proste, czarno-białe. Wiele występków karze się śmiercią. Nikomu nawet do głowy nie przyjdzie, aby zostać gejem czy feministką.
Proces upadku trwa długo, zwykle kilka pokoleń i dlatego jego objawy są niezauważalne dla większości ludzi żyjących w danym czasie.
Dotychczas wydawało mi się, że zanim Europa całkiem upadnie i powstanie na jej gruzach coś nowego, to minie jeszcze wiele pokoleń. Ale patrząc choćby na to co się ostatnio dzieje w Polsce – walka z krzyżem, coraz częstsze gejparady, biłgorajski poseł jako główna postać polityki i mediów – można dojść do wniosku, że ten powolny upadek właśnie gwałtownie przyspieszył i lada chwila nastąpi koniec świata.
